Zupełnie nie znamy odpowiedzi na to pytanie, ale z wieloletniego doświadczenia w prowadzeniu treningów personalnych wiemy, że płeć często ma dla Was – Klientów – znaczenie przy wyborze trenera osobistego.
Określone oczekiwania co do osoby trenera personalnego mogą być powodowane brakiem dobrej znajomości tej branży, stereotypami, które wciąż są utrwalane w społecznej świadomości, czy własnymi nieuświadomionymi obawami i potrzebami.
Postanowiliśmy przyjrzeć się stereotypowemu postrzeganiu obu płci w kontekście treningu osobistego.
Istnieje przekonanie, że mężczyzna trener ma bardziej zadaniowe podejście do pracy i dzięki temu ma szansę być bardziej skupiony na treningu. Założenie to okraszone jest komentarzem, że nie traci czasu na opowieści o swoich weekendowych dokonaniach kulinarnych, czy przedstawieniach dzieci 😉 Lepiej też potrafi odciąć się od przeżyć, zatem istnieje mniejsze ryzyko, że problemy z życia prywatnego będą wpływały na jego zaangażowanie w trening indywidualny.
Panowie w społecznym odbiorze wciąż cieszą się większym autorytetem w przypadku typowo “męskich” profesji. A do tych zdecydowanie zalicza się zawody związane ze sportem. Mówi się także, że mężczyźni częściej bywają stanowczy, co może lepiej mobilizować podopiecznego do ciężkiej pracy w trakcie treningu personalnego.
Kobiety jednak, łącząc zazwyczaj na co dzień wiele ról życiowych, uchodzą za lepiej zorganizowane. A to może bezpośrednio przekładać się na jakość i strukturę treningu personalnego. Idąc za tą myślą, można mieć nadzieję, że z trenerką zwyczajnie więcej da się zrobić w ramach tej samej jednostki treningowej. Panuje powszechna opinia, że panie mają więcej cierpliwości niż mężczyźni, przez co mogą być lepszymi nauczycielami i skuteczniej przekazywać wiedzę i umiejętności, w tym technikę wykonywania ćwiczeń.
Lepiej rozumieją potrzeby klientów z racji silniej rozwiniętej empatii. Zwracają uwagę nie tylko na dobre wykonanie swojej pracy, ale także komfortowe samopoczucie psychiczne podopiecznego.
JAK WYBIERAMY TRENERA PERSONALNEGO?
Jakie czynniki indywidualne wpływają na decyzję o wyborze swojego osobistego dręczyciela? 😊
Panie często w obawie przed obcym mężczyzną, z powodu wstydu wokół ciała lub zazdrosnego partnera robiącego wyrzuty decydują się trenować z kobietą. Klientki posiadające typowo „damskie” mankamenty sylwetki takie jak cellulit, czy rozstępy po ciąży również wolą spotkać się z trenerką indywidualną, której łatwiej będzie o powiedzieć o swoich kompleksach i u której liczą na większe zrozumienie. Często kierując się wyglądem osoby, która ma nas trenować panie wybierają trenerkę personalną, której sylwetka zbliżona jest do ich oczekiwań, a nie umięśnionego trenera (chyba, że oczekiwania idą w kierunku takiej estetyki ciała 😉). Musi pojawiać się również myśl, że kobiety z natury są bardziej delikatne, co rodzi oczekiwanie większej wyrozumiałości i pobłażliwości ze strony trenerki osobistej (jak bardzo mylne jest to przekonanie wiedzą biedne klientki Malwiny😁).
W przypadku mężczyzn powody bywają tak naprawdę podobne. Może zdarzyć się, że panowie bez doświadczania treningowego będą skupiać się przy wyborze trenera indywidualnego nie na posiadanych przez niego uprawnieniach, ukończonych kursach czy doświadczeniu, a raczej na jego fizycznych atrybutach takich jak wielkości klatki piersiowej. Tak jakby masa mięśniowa była wprost proporcjonalna do wiedzy. W przypadku panów do głosu również może dochodzić wstyd. Wtedy pojawia się myśl, że łatwiej będzie odsłonić swoje słabości przed mężczyzną niż ujawniać je przed kobietą. Także “pokazywanie się” w klubie z kobietą-trenerem może być dla niektórych mężczyzn zawstydzające, czy wręcz upokarzające. No bo jak to? “Kobieta mnie bije”? Zdarza się tak, że trenerka personalna może mieć u klienta mniejszy posłuch niż miałby jej kolega po fachu, w końcu cóż ona może wiedzieć o ciężarach, wszak jest tylko kobietą.
PŁEĆ TRENERA MA ZNACZENIE?
Można pomyśleć, że klient i trener tej samej płci będą mieli lepszy kontakt ze względu na większą ilość punktów wspólnych. Jest to jednak założenie bezpodstawne. Istnieją bowiem panowie, dla których treningi indywidualne z kobietą stanowią dodatkową motywację. Chcąc zaimponować swojej trenerce będą bardziej zaangażowani w wykonywanie ćwiczeń. I są panie, które nie wyobrażają sobie współpracy z inną kobietą, a swoich trenerów cenią za konkret, dystans i poczucie bezpieczeństwa, które od nich otrzymują.
Niezależnie od płci trenera, ważna jest jego wiedza, doświadczenie i umiejętności, a także “chemia”, którą pojawia się między nim, a klientem. Jest to na tyle intymna relacja, że własne komfortowe samopoczucie bywa najlepszym drogowskazem.